Dawniej standardowy element wyposażenia każdego pojazdu, natomiast obecnie raczej niepożądany dodatek. Pełnowymiarowe koło zapasowe coraz częściej zastępują koła dojazdowe lub zestawy naprawcze. Taką zmianę potwierdzają statystyki. Według nich z koła zapasowego korzysta się raz na kilkadziesiąt tysięcy kilometrów. Po co więc zabierać miejsce w bagażniku na duże koło, skoro można zastąpić je mniejszą dojazdówką. Istnieją jednak różnice, o których warto wiedzieć podczas awarii koła w samochodzie.
Koło zapasowe odchodzi do lamusa?
Największą zaletą posiadania koła zapasowego w samochodzie jest fakt, że w przypadku wymiany, kierowca nie musi przejmować się tym, że jeździ na innej oponie. Koło zapasowe w niczym nie różni się od tych, na których porusza się auto. Dlatego w długiej trasie wydaje się optymalnym rozwiązaniem. Koła zapasowe mają jednak swoje wady. Dwie największe, przez które coraz rzadziej spotykamy zapasówki w samochodach to rozmiar oraz waga. Z powodu pierwszej z wymienionych cech, koło zapasowe zabiera sporo miejsca w bagażniku. Fakt ten może doskwierać zwłaszcza w małych autach miejskich. Z kolei duży ciężar utrudnia wymianę koła. Nie każdy ma siłę podnosić pełnowymiarowe koło, zwłaszcza jeśli kierowca zmęczy się demontażem uszkodzonego koła. Tymczasem waga koła zapasowego w aucie typu SUV może wynosić aż 30 kg.
Koła dojazdowe – na co zwrócić uwagę
Z tych względów coraz częściej w bagażniku można natrafić na koło dojazdowe. Na pierwszy rzut oka zauważalna jest różnica w rozmiarze. Średnica pozostaje oczywiście taka sama, jednak bieżnik jest zdecydowanie węższy. Popularna dojazdówka jest również znacznie lżejsza, co rozwiązuje problemy, jakie można mieć z kołem zapasowym. Minusem stosowania dojazdówki jest ograniczona prędkość, z jaką można jeździć po wymianie koła na dojazdowe.
Trzeba zwrócić uwagę na wskazania producenta, gdyż zazwyczaj na kole dojazdowym można jeździć od 60 do 80 km/h. Są oczywiście modele umożliwiające jazdę 120 km/h, jednak należą one do rzadkości. Informacja na ten temat jest wyjątkowo czytelna. Wystarczy znaleźć liczbę oznaczoną czerwonym kółkiem na białym tle. Istnieją też wskazania dotyczące limitu kilometrów, jakie można przejechać z wykorzystaniem koła dojazdowego. W tym wypadku jednak najlepiej wychodzić z założenia, że koło dojazdowe potrzebne jest jedynie po to, żeby dotrzeć do najbliższego serwisu wymiany opon.
Po zamontowaniu koła dojazdowego, kierowca powinien dostosować styl jazdy do zaistniałej sytuacji. Oprócz tego, że należy jechać wolniej, warto pamiętać m.in. o tym, że:
- przez mniejszą powierzchnię opony wydłuża się droga hamowania,
- niewłaściwie mogą pracować aktywne systemy bezpieczeństwa,
- należy unikać gwałtownych manewrów,
- może pogorszyć się jakość kierowania,
- można mieć założone maksymalnie jedno koło dojazdowe,
- latem koło dojazdowe powinno montować się na tylnej osi, a zimą – na przedniej.
Inne sposoby na awarię koła
Co oprócz koła zapasowego lub dojazdowego można spotkać w bagażniku samochodu? Producenci umieszczają tam coraz częściej różnego rodzaju zestawy naprawcze. Najczęstszym jest pianka, która ma na celu chwilowe załatanie dziurawej opony. Przeważnie limit jazdy na tak naprawionym kole to około 50 km, a w tym czasie nie wolno przekraczać prędkości 60 km/h. W ten sposób można dotrzeć do zakładu wulkanizacyjnego, jednak należy zapomnieć o jakiejkolwiek dalszej podróży.
Należy też liczyć się z tym, że naprawa koła będzie niemożliwa ze względu na właściwości pianki, która rozpryskuje się wewnątrz opony. To z kolei niesie za sobą większy wydatek. Co więcej, w przypadku poważniejszej usterki, jak np. pęknięcie opony, pianka może okazać się bezużyteczna. Dlatego jeśli producent zapewnia jedynie zestaw naprawczy, a za koło dojazdowe oczekuje dodatkowej opłaty, warto zastanowić się, czy może bardziej opłacalne będzie skorzystanie z dojazdówki.
Na koniec jeszcze jedna porada. Otóż zarówno w przypadku kół dojazdowych, jak i zapasowych, warto regularnie kontrolować ciśnienie w oponie. Tego typu przegląd dobrze wykonać zwłaszcza przed wyjazdem w dalszą podróż.
Tags: